Sunday 28 April 2013

Ilyushin w Jasionce








Sezon się zaczyna :)
Z małym poślizgiem, ale nałożyło sie kilka ciekawych okazji do wiosennych wypadów, więc nie można było tego zmarnować ;)
Wiosna w natarciu, temperatura się podnosi, niebo przeciera, aż żal było by zmarnować takie okoliczności :) Tym bardziej, że 23 dnia kwietnia, całkiem niedaleko - w Rzeszowie - wizytę miał złożyć piękny i jakże rzadki samolot - Ilyushin IŁ-76TD linii Trans Avia Export Cargo Airlines [ reg. EW-78799 ].
Plan dnia zaczynał się wczesnym rankiem, wyjazd jeszcze przed wschodem słońca, aby przed 8.00 dotrzeć na lotnisko w Jasionce. Szybka wpadówa na terminal i... jest ! Ilyushin stoi na płycie :D Szybkie rozeznanie w tabeli przylotów i odlotów i jazda na drugą stronę lotniska. Spory ruch na drogach przytrzymał mnie na tyle mocno, że na miejscówkę dotarłem jak IŁ-ek już wykołował na pas.
Niestety start odbył się z pasa 27 czyli pod słońce... lecz co ma minusy ma tez swoje plusy i oświetlenie zapracowało do ujęć po odlocie ;) Reszta dnia minęła na obserwacji niezbyt dużego ruchu pasażerskiego i poznawaniu okolicznych terenów. Sytuację trochę ratowały treningi odbywające sie na terenie pobliskiego Ośrodka Kształcenia Lotniczego gdzie Liberty, Cessna i Socata niestrudzenie pierdziały nad okolicą ;)
Sam ruch na lotnisku w Jasionce tego dnia był raczej skąpy. Kilka Eurolotów z/do Warszawy, jedna para Ryanair i dwie Lufthansy to był cały ruch tego dnia. Sporadycznie nudnawy dzień urozmaicał ruch samolotów General Aviation, prywatne Biz Jety oraz liczne ćwiczenia Toutch and Go w wykonaniu Piper Seneca IV. Jak już pisałem, co ma minusy ma również plusy ;) mały ruch liniowy sprzyjał spokojnemu poznawaniu okolic lotniska i szukaniu ciekawych miejscówek. Jednak czas szybko mijał i dzisiejszy rodzynek miał się pojawić po raz kolejny.
Trochę przed planowanym przylotem IŁ-a spacerek na upatrzoną już miejscówkę, na której spotkałem kolegę Andrzeja z EPRZ Spotting Team. Na konwersacji czas zleciał jak z bicza strzelił i nawet godzinne opóźnienie w planie lotu szybko zleciała.
Niestety aura nie była zbyt łaskawa dla naszych obiektywów... niebo zaszło chmurami i oświetlenie drastycznie się pogorszyło. W drodze powrotnej Ilyushin przeszedł nad miastem i w podmuchach silnego bocznego wiatru o 17:31 usiadł na pasie 27. Kołowanie na płytę i szybki rozładunek maszyny pozwolił na start po niespełna półtorej godziny.
Niestety jak na złość załoga wybrała najgorsza dla spotterów opcję - start z pasa 09. I tak piękna maszyna odleciała w siną dal...
Ach te stare rosyjskie konstrukcje, powietrze chyba nie nosiło nic piękniejszego ;)
Dzień zleciał bardzo przyjemnie i mam nadzieję, że jeszcze będę miał kiedyś przyjemność podziwiania tak pięknej maszyny, jaka jest IŁ76TD :)

J.

Więcej fociwa i filmiwa na:
http://www.youtube.com/hds147pl
picasaweb.google.com/hds147.foto